Pszczeli pyłek a pływanie

Kilka dni temu zainteresował mnie artykuł o badaniach klinicznych nad zastosowaniem pszczelego pyłku kwiatowego u młodocianych pływaków.

Pszczeli pyłek podawano przez okres ok 6 tygodni i badano , czy młodzi pływacy uzyskają lepsze wyniki , badano parametry medyczne , wydolność ,dotlenienie. W badaniu była grupa kontrolna około 20 pływaków i grupa placebo tej samej ilości osób , której nie podawano pszczelego pyłku kwiatowego.

Poprawne pływanie wymaga ogromnej ilości energii, dobrego stanu zdrowia, regularnych treningów .

Po czasie badań okazało się ,że w grupie która spożywała pszczeli pyłek kwiatowy ( nie podano w artykule niestety ilości spożywanej ) młodzi pływacy cały czas trenowali , podczas gdy w grupie placebo zdarzyły się 4 infekcje górnych dróg oddechowych na 20 osób , co wyłączyło ich z regularnych treningów, co przy dłuższych chorobach powoduje gorsze wyniki w treningach i zawodach.Wszystkie parametry medyczne były identyczne w grupie kontrolnej i placebo, co wydało mi się dziwne .

Z mojego doświadczenia:

W szkole podstawowej byłem w szkole tzw ” Mistrzostwa Sportowego ” )- pływackiej, mieliśmy zajęcia z pływania 1-2 razy w tygodniu, toteż dobrze umiem pływać od tego czasu (ale rekreacyjnie , nie jako zawodnik ).

Z tego co pamiętam z lat szkolnych to koleżanki i koledzy z klasy sportowej pływackiej trenujący codziennie po 2 godziny średnio dziennie ,ogólnie byli zawsze zmęczeni treningami,często kichali,mieli katar – byli przeziębieni. Prawdopodobnie po wyjściu z basenu nie dosuszali włosów i wychodzili na zewnątrz , narażając się na przeziębienia.Wtedy nie miałem żadnego pojęcia o wykorzystaniu produktów pszczelich w celach zdrowotnych , były tylko zwykłe leki, ze zwykłej apteki i zwykli lekarze.

Zawsze gdy idę na basen w lecie , taki pod gołym niebem to widzę ogromną ilość ludzi w wodzie, ale mało kto w ogóle pływa . Niemniej jednak przed pójściem na basen i pływaniem zjadam pszczeli pyłek kwiatowy. W zasadzie mimo iż nie pływałem od pól roku, to jestem w stanie przepłynąć kilka basenów bez większego zmęczenia . Zawsze starcza mi powietrza na oddechy ( chodzi o pływanie z głową pod wodą , wynurzającą się tylko dla pobrania powietrza ).

Po pływaniu nigdy nie występuje żadne przeziębienie, czy nawet katar.

Po przepłynięciu dziennie 1-1,5 km po pół roku ” nie pływania” nie czuje większego wyczerpania. Uważam ,że taki efekt to zasługa pszczelego pyłku kwiatowego spożywanego regularnie, pomimo,że badania kliniczne na młodych pływakach nie wykazały tego. Być może dawki pyłku były zbyt małe dla młodocianych pływaków , aby uzyskać wyrazny efekt powiększonej wytrzymałości , siły itp.gdyż oni ćwiczą w zasadzie cały czas zużywając wszystkie składniki odżywcze w zwiększonym tempie na treningach . Jakkolwiek brak chorób w przypadku pływania uważam za bardzo ważny z punktu widzenia zdrowotnego dla przeciętnej osoby pływającej , bez względu na ewentualny wynik sportowy.

Pszczeli pyłek kwiatowy dostępny na www. arria.pl w postaci mikronizowanej będzie dobrym suplementem przy trenowaniu pływania, jak i wizytach na basenach , zabezpieczy przed przeziębieniami